Martyna Diakow-Szukała
Gabinet Premium

Bóle głowy

Z powodu bólu głowy cierpi aż 70% Polaków, a około 30% miewa je często. Blisko 15% uskarża się na napady migreny, które zdecydowanie częściej atakują kobiety. Około 75% z nich to mieszkanki dużych miast, w przedziale wiekowym 30–45 lat, z wyższym wykształceniem, zestresowane, zabiegane, oddychające zanieczyszczonym powietrzem.

Bóle głowy

Zaciskająca się obręcz

Mózg człowieka otoczony jest tkanką niezwykle wrażliwą na ból. Liczne uwarunkowania chemiczne, fizyczne, psychiczne, neurologiczne, bakteriologiczne oraz inne powodują w niej zmiany, przysparzające cierpienia. Obrzęki naczyń krwionośnych, stan zapalny zakończeń nerwowych, napięte mięśnie u podstawy czaszki wyzwalają bóle głowy. Najczęstszym jest ból napięciowy, nazywany kiedyś stresowym lub psychogennym. Zaliczamy go do tzw. bólów pierwotnych. Oznacza to, że nie ma on związku z innymi zaburzeniami, np. nadciśnieniem, dolegliwościami tarczycy, nadużywaniem leków lub alkoholu, które też mogą być przyczyną „pękającej” głowy.

Pacjenci określają ból napięciowy jako tępy, niepulsujący, umiejscowiony obustronnie, jak obręcz zaciskającą się wokół głowy. Bezpośrednią jego przyczyną jest usztywnienie mięśni u podstawy czaszki, które uruchamia błędne redukcje organizmu. Mięśnie są bolesne, tkliwe przy ucisku, napięte. Usztywnienie ich często spowodowane jest stresem emocjonalnym lub niewłaściwą pozycją ciała, np. podczas długiej pracy przy komputerze. Natężenie bólu napięciowego bywa łagodne lub umiarkowane. Nasila się przy zmęczeniu, np. wchodzeniu po schodach, nachylaniu się, nawet zbyt szybkim marszu. Zwykle nie towarzyszą mu nudności ani wymioty, czasami występuje brak apetytu. Może dokuczać nadmierna wrażliwość na hałas lub ostre światło (ale nie obie te reakcje jednocześnie).

Ból napięciowy (tak jak migrena) częściej atakuje kobiety niż mężczyzn. Odwrotnie jest w przypadku klasterowego, który nęka przede wszystkim panów. Pojawia się nagle w okolicy skroni i gałki ocznej, po jednej stronie głowy. Największe natężenie osiąga w ciągu kilku minut (trwa do 2–3 godzin). Towarzyszy mu łzawienie i zaczerwienienie oka oraz wodnista wydzielina z nosa. Ból klasterowy może powtarzać się kilka razy na dobę.

Napad na pół głowy

Klasyczne bóle migrenowe mają często charakter dziedziczny. Cierpi z ich powodu aż 70% osób, których ojciec i matka miewali tę postać bólów głowy. Nasila je:

  • stres
  • przepracowanie
  • życie w ciągłym napięciu
  • nagła zmiana aury (niż, wyż, halny w górach).

Atak może też spowodować zbyt długi sen lub jego brak. Znaczenie ma tu faza REM, w czasie której przeżywamy marzenia senne. Gdy śnimy różnego rodzaju emocjonalne wizje, wzrasta ciśnienie tętnicze krwi, a zwiększony jej przepływ w naczyniach destabilizuje pracę serca i układu nerwowego. Wydłużenie fazy REM (zwanej snem paradoksalnym) ma zawsze miejsce po okresach stresu lub odrabiania nocnych zaległości, związanych np. ze zbyt intensywnym trybem życia. U wielu kobiet migrena pojawia się przed miesiączką i częstotliwość jej ataków maleje z wiekiem. Medycyna wiąże to z wahaniami stężenia progesteronu i estrogenów w żeńskim organizmie. Przed osiągnięciem dojrzałości płciowej na bóle migrenowe równie często cierpią chłopcy i dziewczęta. Potem dokuczają one głównie kobietom i słabną w czasie menopauzy, kiedy wydzielina żeńskich hormonów zmniejsza się.

Zaobserwowano też, że pewną rolę przy powstawaniu migreny odgrywają zaburzenia w wydzielaniu serotoniny, jednego z neuroprzekaźników (nośników informacji między komórkami nerwowymi). Jeśli stężenie serotoniny wzrasta, naczynia krwionośne w mózgu nadmiernie się kurczą, co sprawia, że do pewnych jego obszarów dociera mniej krwi. Ma to miejsce w pierwszej fazie migreny, zaliczanej do bólów głowy naczyniowych, pierwszej fazie migreny, zaliczanej do bólów głowy naczyniowych, mających związek z zaburzeniami kurczenia oraz rozkurczania wewnątrzczaszkowych naczyń krwionośnych. Pierwsza część ataku (z silnym skurczem naczyń) powoduje obniżenie ciśnienia. Towarzyszą jej często odwracalne zaburzenia neurologiczne. Trwają one zwykle kilka minut (zdarza się, że wiele godzin). Najczęściej związane są z narządem wzroku. Chory widzi świetliste błyski, zygzaki, ma przed oczyma mroczki, a ograniczone pole widzenia sprawia, że nie dostrzega niczego kątem oka. Niektórzy czują też nieistniejące zapachy, mają zaburzenia mowy, zawroty głowy, drętwienie kończyn, mrowienie oraz kłucie. Jeśli te reakcje się pojawią, występuje migrena z aurą. Poprzedzają one wystąpienie silnego bólu. Przychodzi on w drugiej fazie migreny. Wtedy skurczone naczynia krwionośne nadmiernie się rozszerzają. Fala krwi uderzając silnie w ich ściany wywołuje charakterystyczny (pulsujący i jednostronny) ból. Mogą mu towarzyszyć wymioty, nudności, światłowstręt, nadwrażliwość na hałas. Napady migreny trwają zwykle kilka godzin, mogą też rozciągać się na doby. Bywają tak silne, że zmuszają chorego do leżenia w łóżku (nie jest on w stanie podołać codziennym obowiązkom). Kiedy zaczyna się atak, najlepiej położyć się w cichym, zaciemnionym i przewiewnym pokoju. Dobre rezultaty dają zimne okłady przy jednoczesnym obwiązaniu czoła ścisłą opaską. Można też nacierać skronie i zagłębienia za uszami aromaterapeutycznym olejkiem lawendowym lub melisowym.

Nie zwlekaj

Uśmierzanie bólów głowy i migreny lekarze postrzegają jako wyścig z narastającym cierpieniem. Nie mamy się co łudzić, że dyskomfort minie sam. Należy jak najszybciej zażyć tabletkę przeciwbólową. Wczesne przyjęcie leku (np. z paracetamolem, kwasem acetylosalicylowym lub ibuprofenem) pozwala uniknąć sięgania po jego kolejne dawki, gdyż dusi ból w zarodku, nie pozwala mu narastać. Preparaty te hamują działanie prostaglandyn, substancji pobudzających receptory bólowe, które powodują rozszerzenie naczyń krwionośnych oraz obrzęk tkanek. Jeżeli po tabletkę przeciwbólową musimy sięgać częściej niż dwa razy w tygodniu lub dziewięć w miesiącu – należy koniecznie zgłosić się do lekarza. Bóle głowy można i należy leczyć u neurologa. Szczególnie nie wolno zaniedbywać migreny, która jest ciężką chorobą.

Neurolog musi najpierw wykluczyć inne przyczyny związane z uporczywym bólem, np.:

  • guza mózgu
  • nadciśnienie
  • tętniaka
  • stany zapalne zatok, nawet zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych.

    W tym celu zleca:
  • tomografię komputerową
  • rentgen czaszki
  • pomiar ciśnienia w gałce ocznej
  • badanie dna oka.

Ich wyniki mogą uspokoić pacjenta i lekarza, dać pewność, że w organizmie nie dzieje się nic zagrażającego życiu.

Głównym celem leczenia jest uśmierzenie bólu, a przy ataku migreny zapewnienie choremu powrotu do normalnej aktywności w ciągu dwóch godzin. Jeśli nie pomagają preparaty dostępne bez recepty (przede wszystkim niesteroidowe leki przeciwzapalne) trzeba dobrać je indywidualnie. Zwykle są to środki z grupy tryptanów. Należą one do wybiórczych antagonistów serotoninowych i skutecznie przerywają napad migreny (nie stosuje się ich przy innych bólach głowy). Można je kupić wyłącznie na receptę. Na ogół pomagają w ciągu 30 minut od chwili zażycia. Dawkę dobiera lekarz.

Kiedy kawa?

Dobrym środkiem przeciwbólowym jest kofeina, zawarta w czarnej kawie lub coca-coli. Dlatego sięgamy po nie, gdy głowa „zaczyna pękać”. Wielu osobom mała czarna pomaga, jeśli wypiją ją w pierwszej fazie bólu. Najlepiej działa z sokiem cytrynowym (witamina C obniża ciśnienie). Zawarta w niej kofeina rozszerza wtedy skurczone naczynia krwionośne i przynosi ulgę. Jeśli wypijemy ją później, np. w drugiej fazie migreny, kiedy naczynia ulegną już rozszerzeniu, skutek jest odwrotny – cierpienie się wzmaga.

 

Wyzwalacze bólu

Kakao, czekolada, pleśniowe sery, owoce cytrusowe, wędzony boczek oraz czerwone wino bogate są w substancje chemiczne zwane aminami. Wpływają one na komórki nerwowe i naczynia krwionośne mózgu, przyczyniają się do powstania bólu głowy, nawet tak silnego, jak migrena. Szczególnie dużo tyramin (jednej z amin) zawiera czerwone wino z winogron. Ból głowy potęgują też zawarte w nim związki fenolowe, których nie ma wino białe.

Pamiętaj o magnezie

Trzeba zaobserwować, w jakich sytuacjach pojawiają się bóle głowy i nie dopuszczać do ich powstania. Osoby ciągle poddenerwowane mogą sięgnąć po uspokajające herbatki ziołowe oraz zadbać o dostarczenie organizmowi wystarczającej dawki magnezu. Zapobiega on nadmiernemu kurczeniu się naczyń krwionośnych oraz działa antystresowo. Przy przewlekłym niedoborze magnezu w tkance nerwowej zmniejszają się zasoby dopaminy w zakończeniach neuronów. Jest ona, oprócz serotoniny, jedną z podstawowych substancji wpływających na pracę mózgu.

autor: Zofia Kawińska

Przeczytaj inne porady z tej kategorii

Pastylka tolerancji

Schizofrenia, zaburzenia nastroju i nerwice – to najczęstsze dolegliwości psychiczne, na które cierpi ponad pół miliona Polaków. Jak można im pomóc? Skutecznie lecząc i akceptując ...

czytaj więcej

Niedobór żelaza

czytaj więcej
POKAŻ